Jeśli jesteś alergikiem na sierść kota to wiesz, że w momencie kontaktu z sierściuchem zaczyna się najgorsze…
Tak samo dzieję się podczas uczulenia na sztuczne rzęsy.
Alergia jest o tyle „podła”, że może wystąpić niespodziewanie. Nawet kiedy Twoja klientka nosi sztuczne rzęsy parę lat.
Zwykle alergenem jest klej. Ale nie zawsze. Czasami mogą uczulać płatki lub stosowane w zabiegu preparaty.
Do głównych objawów uczulenia na klej do rzęs możemy zaliczyć:
- opuchnięcie w okolicy oka,
- nadwrażliwość,
- świąd i rumień,
- suchość i łuszczenie skóry na powiece,
- ropną wydzielinę.
Objawy zwykle pojawiają się w pierwszych godzinach po aplikacji rzęs, ale nie później niż 72h po zabiegu.
Podrażnienie występuje na wskutek „dostania się” oparów kleju do oka lub źle podklejonych płatków.
Oczy klientki są czerwone i często wysuszone. Mogą dawać uczucie pieczenia.
Podrażnienie znika do 72h i wszystko wraca do normy.
Alergia natomiast będzie pojawiała się zawsze w momencie kontaktu z alergenem. Jedyną słuszną decyzją będzie rezygnacja z zabiegu i zdecydowanie się na alternatywę do przedłużania rzęs, jaką daje laminacja.